Nie jestem specjalnie uparty jeżeli chodzi o używanie tylko szerokich kątów. Uważam, że do krajobrazu potrzebny jest cały zakres ogniskowych. Na pola i łąki oczywiście szeroki na 70%, ale do lasu? Optymalna ogniskowa to 50-150 mm. Ciekawe są też odległe wycinki z krajobrazu wtedy i 300 mm będzie dobre.


Fotografuję Nikonem D7100. Przesiadłem się z Olympusa E-510 bo już nie wytrzymywał nowszych wytycznych np. jeżeli chodzi o szumy przy akceptacji zdjęć na mikrostokach. Po Olku zostało mi kilka starych OMów, które przerobiłem na bagnet nikonowski. Okazały sie idealne w nowym świecie rozmazanych rogów czego w Olku i systemie 4/3 nie doświadczyłem. Są to OM 24 2.8, 35 2.8, 50 1.4, 135 2.8 i 300 4.5. Jak widać średnia półka OM. Brakuje mi jeszcze 85 2.0 i może 18 albo 21mm.

Z nikonowskich szkieł mam zestaw 16-85mm i stary dobry 70-300mm, które przyszły w zastępstwie niesprawdzonego w krajobrazach 18-300mm. No i Sigma 10-20mm ale to chyba każdy amator powinien mieć. Choć przyznam, że zrobiła się trochę bezrobotna po zakupie 16-85mm Nikona.

Jak tylko mogę to używam jednak stałych OMów ponieważ są zawsze ostre w całym kadrze. Szczególnie jezeli kadr pozwala a widok jest wart zabawy z ustawianiem ostrości. Parę miesięcy używałem matówki z klinem specjalnie pod OMy ale w boju słabo się sprawdzają. W naturze linie proste występują bardzo rzadko, a raster nie jest taki precyzyjny. Miałem też problemy w OM 24 z ostrzeniem na nieskończoność ale udało mi się przekalibrować obiektyw i mam teraz zapas. Warto było pogrzebać, żeby na 24mm (36mm) mieć obiektyw, który w końcu potrafi wymęczyć 24 mln matrycę.


ⓒ Andrzej Puchta