Koloryzacja zdjęć to dla jednych profanacja i w pewnym sensie mają rację, a dla innych urealnienie sztucznie narzuconego czarno-białego świata. No bo przecież świat czarnobiały nie istnieje przynajmniej dla nas ludzi, a więc dlaczego oszukiwać nas greyskalą czy to z powodów estetycznych czy finansowych. Kiedyś robiono zdjęcia czarno-białe bo albo nie było jeszcze technologii kolorowej albo było taniej. Dziś te same osoby co robiły filmy czaro-białe z biedy mówią coś o klimatach itp. ... sprawach. Dla mnie to nie jest szczere.

Koloryzacja zdjęć i filmów to temat nie tyle trudny co żmudny. Nagrodą po całych dniach albo i tygodniach upierdliwej pracy jest ciekawy efekt odmłodzenia historii. Fajnie jest popatrzeć na niemal historyczne postaci jak na współczesnych ludzi. Jeżeli jest to film to efekt jest podwójny. Niestety przykład pokolorowanego filmu z Charlie Chaplinem został usunięty z jutuba mimo podkreślenia, że pokolorowałem go w celach edukacyjnych. Trudno, obok inny przykład z Klosem. W innym filmie postaram się pokazać sam proces malowania czarno-białego zdjęcia. Dodam, że doszedłem to tego metodą prób i błędów bo literatury na ten temat jest jak na lekarstwo, a liczne przykłady w internecie często są kiepskiej jakości. Problemem w koloryzacji jest to, że skala szarości przyjmuje tylko określoną gamę kolorów. Musimy wiedzieć jaki przedział szarości jest w stanie przyjąć dany kolor. Ciemne szarości nadają się pod zieleń, niebieski, średnie pod czerwień a jasne pod żółty, pomarańczowy. Wymieszanie tych reguł prowadzi do nieciekawego pastelowego efektu jak na tanich fotografiach z lat 60-tych i 70-tych ręcznie podmalowywanych.

 

Zawartość tej strony wymaga nowszej wersji programu Adobe Flash Player.

Pobierz odtwarzacz Adobe Flash